Gwarny, zatłoczony ryneczek. Pomyśleć, że widoku jak z powyższego zdjęcia dzisiaj nie uświadczymy… Jeszcze wczoraj beztrosko spotykaliśmy się ze znajomymi w kawiarniach, jeździliśmy na wycieczki, chodziliśmy normalnie do pracy. A tu PSTRYK! Z dnia na dzień nasze życie stanęło na głowie. Ludzie nie są pewni, czy lada moment nie utracą źródła utrzymania. Pracownicy etatu, a przedsiębiorcy klientów. Siedzimy zamknięci w domach, by nie dać się pokonać niewidzialnemu wrogowi. Jeden mały sukinsyn w koronie sparaliżował światową gospodarkę i zbiera krwawe żniwo. To daje do myślenia. Przypomina, że niczego w życiu nie możemy być pewni. Niczego. Ale jednocześnie budzi wiarę w ludzi. Widzę, jak dużo osób bezinteresownie się wspiera, stara się pomóc. Ty też możesz do nich dołączyć. Nawet, gdy siedzisz w domu. W dzisiejszym wpisie podsuwam pomysły na to, jak można dorzucić swoją cegiełkę dobra, jak pomagać w walce z koronawirusem.
Widzialna ręka
“Widzialna ręka” to inicjatywa, która została stworzona w celu udzielania sobie nawzajem prostej i doraźnej pomocy, takiej jak zakupy, wyprowadzanie psa czy realizacja recept w aptece. Na Facebooku powstało już kilka grup w ramach “Widzialnej ręki”. Są to grupy lokalne jak i tematyczne, np. dedykowane osobom posiadającym zwierzęta lub prowadzące wirtualny dom kultury.
W tych grupach często ogłaszają się fundacje, organizacje i restauracje, które np. szykują darmowe posiłki dla medyków. W ten sposób przekazałam 40 wymytych słoików o pojemności 500 – 1000 ml, do których ostatecznie trafiły zupy i inne dania jednogarnkowe, łatwe w podgrzaniu.
Akcja przebiegła bardzo sprawnie. Napisałam, że mam takie słoiki. Krótko po tym zgłosił się wolontariusz, który je odebrał 3h później!
Słoiki to bardzo chodliwy towar (pisałam o tym kiedyś choćby tutaj). Do nich przelewane są nie tylko posiłki dla pracowników medycznych, ale także dla osób starszych, schorowanych, niepełnosprawnych, biednych i bezdomnych itp. We Wrocławiu prężnie pod tym kątem działają zakony, np. Siostry Elżbietanki na Ostrowie Tumskim.
Sprawdźcie, bo takiej pomocy może udzielić naprawdę każdy. W domu zawsze znajdą się jakieś nieużywane słoiki. Zadbajcie tylko o to, by słoiki były czyste – najlepiej wymyte w zmywarce. Dzięki temu fundacje po ich przejęciu będą musiały je tylko wyparzyć przed użyciem.
Szycie maseczek
Jednorazowe maseczki medyczne – na czele z jednorazowymi rękawiczkami – są obecnie towarem deficytowym. Nic więc dziwnego, że wiele osób postanowiło rozpocząć samodzielne ich szycie.
Co więcej, wprawni “operatorzy” maszyn do szycia produkują ich kilkadziesiąt dziennie i udostępniają je pracownikom ochrony zdrowia za darmo. Inni sprzedają maseczki po niewygórowanych cenach każdemu zainteresowanemu.
Sama skorzystałam z tego typu kontaktu i zamówiłam dla swojej rodziny 9 maseczek bawełnianych, dwuwarstwowych, z kieszonką na filtry jednorazowe. Filtry zaraz po powrocie do domu się wyrzuca, a maseczkę albo wyparza w 60 stC (np. w piekarniku lub za pomocą żelazka lub parownicy), albo od razu pierze.
W internecie pod hasłem “jak uszyć maseczkę” znaleźć można liczne wskazówki i wykroje, jak się do tego zabrać. Jeśli więc masz maszynę do szycia i zapał – śmiało, szyj. Sprawdź, czy w Twojej okolicy fundacje, kluby seniora lub inne organizacje nie szukają wolontariuszy do szycia. Wtedy istnieje możliwość, że dostarczą Ci niezbędne materiały i nie będzie trzeba wychodzić z domu, by się w nie zaopatrzyć.
Takie maseczki rzekomo nie chronią same w sobie przed zakażeniem. Przed nim najlepiej chroni profilaktyka – mycie rąk, niedotykanie twarzy, zachowanie odpowiedniego dystansu.
Jeśli jednak to my kichamy i kaszlemy i nie wiemy, co jest powodem infekcji – warto je zakładać. Dzięki temu ograniczymy “rozpylanie” mikrobów w otoczeniu. Czyli maseczki nie tyle ochronią nas przez zakażeniem, co ochronią innych przed nami jako potencjalnym nosicielem.
Przyłbice z drukarki 3D
Wiele osób posiadających drukarki 3D postanowiło wykorzystać to dobrodziejstwo techniki w szczytnym celu – do domowej produkcji przyłbic dla medyków.
Mam znajomego, który działa we wrocławskiej grupie tego typu. Jej wolontariusze produkują przyłbice dla służb medycznych.
Niecałe 2 tygodnie temu była to garstka osób, teraz w produkcję i dystrybucję zaangażowanych jest prawie 100 wolontariuszy, którzy wydali już ok. 1000 przyłbic własnej produkcji (sic!).
Aktualnie zaopatrują nie tylko Wrocław, ale także np. Wałbrzych czy Bolesławiec.
Grupa szuka wolontariuszy i zbiera fundusze na zakup potrzebnych materiałów do produkcji przyłbic – sprawdź, może akurat się dorzucisz.
Jesteś pracownikiem ochrony zdrowia? W Twojej placówce brakuje środków ochrony? A może masz znajomego czy znajomą, którzy są ratownikami, pielęgniarkami, lekarzami itd.? Zajrzyj na fanpage inicjatywy – “Chronię medyka” – i uzyskaj pomoc!
Pomoc sąsiedzka
Chyba każdy w najbliższym sąsiedztwie ma osoby starsze. One są szczególnie narażone na zakażenie wirusem. Dlatego tak ważne jest, by ich wyjścia z domu ograniczyć do minimum. Takie osoby muszą mieć zapewnione środki do życia: pożywienie, leki.
Jeśli chcesz im pomóc w załatwianiu drobnych sprawunków, wywieś w swoim bloku ogłoszenie. Praktycznie w każdej klatce są tablice administracyjne. Można na nich zostawić kontakt do siebie.
Zanim wywiesisz swoje ogłoszenie, postaraj się uzyskać zgodę od administratora budynku / zarządcy. W razie odmowy (wątpliwa sytuacja) wywieś informację o gotowości udzielenia pomocy na swoich drzwiach mieszkalnych 🙂
Zakupy z FaniMani
FaniMani to wspaniała sprawa. Polecam korzystać z tej platformy nie tylko teraz, w dobie szalejącego koronawirusa.
Dzięki specjalnej wtyczce w naszej przeglądarce i po założeniu konta w portalu FaniMani możemy przekazywać darowiznę na wskazany przez nas cel podczas zakupów przez internet. Czyli bez wysiłku i wychodzenia z domu!
Sposób działania systemu FaniMani jest banalny:
- Wybierasz 1 organizację spośród 5921 organizacji zarejestrowanych w programie, które możesz wesprzeć podczas zakupów.
- Masz możliwość zrobienia zakupów w aż 1111 sklepach internetowych!!!
- Płacisz tyle, co zawsze – z racji tego, że pomagasz, nic dodatkowo nie jest doliczane do kwoty transakcji.
- Średnio 2,5% wartości zakupów wspiera wybraną przez Ciebie organizację.
FaniMani regularnie informuje mailowo o tym, na jaką kwotę już udało się nam wesprzeć konkretny cel. Historię przekazanych darowizn można też podejrzeć w koncie na stronie FaniMani. Można też podejrzeć, ile od wszystkich uczestników programu uzbierała już organizacja, którą wspieramy.
W ten sposób wybrać możesz nie tylko instytucje, które obecnie walczą aktywnie z koronawirusem. Możesz połączyć to także z zamawianiem jedzenia na wynos, np. przez portal pyszne.pl. Tak, są podpięci do FaniMani 🙂
Dzięki temu nie tylko przekażesz darowiznę na wybraną fundację, ale także pomożesz przetrwać lokalnym punktom gastronomicznym ten trudny dla nich czas.
Zaproś znajomych do pomagania, a za każdego z nich organizacja otrzyma dodatkowe 5 zł. Jeśli chcesz dołączyć do pomagania przez FaniMani, skorzystaj z tego linka.
Zrzutki internetowe
Sposób znany i skuteczny. Nie będę się nad nim rozwodzić. Po prostu przekazujesz pieniądze na walkę z wirusem za pomocą licznych zbiórek online, np.:
- Największa tego typu zbiórka w Siepomaga.pl – celem zbiórki jest doposażenie ośrodków medycznych w niezbędny sprzęt.
- Zbiórka #liczysieczas w serwisie zrzutka.pl – społeczna zbiórka na walkę z koronawirusem.
- Fundusz interwencyjny WOŚP – dedykowany zaopatrzeniu szpitali w specjalistyczny sprzęt, łóżka, respiratory itp.
- Akcja PKO Banku Polskiego – do zbiórki można się dołączyć poprzez funkcję „Pomagaj z nami” w aplikacji mobilnej IKO lub dokonując przelewu online.
Lokalnych zbiórek jest znacznie więcej – sprawdź na stronie zbiorki.gov.pl, jakie są prowadzone w Twojej okolicy.
Pamiętajmy, każdy może pomóc na miarę swoich możliwości. Nawet, gdy leżymy plackiem przed telewizorem. Stacje organizują specjalne bloki reklamowe i koncerty, z których dochód w całości przeznaczają na walkę z koronawirusem. Można pomagać, dosłownie nie ruszając się z kanapy!
A czy Ty w jakiś sposób starasz się pomóc w walce z wirusem?
Podobał Ci się ten wpis? Uważasz go za przydatny? Chcesz mnie wesprzeć? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się nim ze znajomymi! Nieco niżej znajdziesz przyciski do udostępniania artykułu w różnych serwisach internetowych. Dla Ciebie to jeden klik, który trwa chwilę, a dla mnie szansa na dotarcie z wartościowymi treściami do nowych odbiorców 🙂 DZIĘKUJĘ! Zapraszam Cię też do polubienia bloga Kobiece Finanse na Facebooku oraz śledzenia go na Twitterze lub obserwowania na Instagramie. Jestem również obecna na platformie Pinterest. Najbardziej zachęcam jednak do zapisania się na mój newsletter. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco z nowymi wpisami, ciekawostkami, wartymi odnotowania wydarzeniami i poradami 🙂 |
Dużo dobrych akcji i świetne jest to, że ludzie w obliczu tego, co nas spotkało, pomagają sobie. To piękne gesty. Jeśli nie możemy wpłacać pieniążków to zacznijmy choćby od naszego najbliższego otoczenia – sąsiadów, rodziny.
Tak, dookoła nas jest pełno samotnych, starszych i schorowanych ludzi. Warto się rozejrzeć, zapytać, czy jakoś możemy im pomóc. Człowiek sam też lepiej się czuje, gdy może zrobić coś dobrego 🙂 Według mnie takie gesty dobrego serca bardzo dobrze wpływają na psychikę “dawcy”. Układ win-win. Pozdrawiam!
Lokalna pomoc sąsiedzka jest bardzo ważna, to właśnie dzięki z pozoru „niewielkim” uczynkom możemy zminimalizować ryzyko. Jak zawsze, tego rodzaju wsparcie dla najbliższej społeczności jest na wagę złota.
Super wskazówki 🙂 Dodałabym jeszcze zwykłe życzliwe gesty, typu uśmiech lub nawiązywanie kontaktu w kolejce do sklepu… Zaobserwowałam, że ludzie zaczęli patrzeć na siebie ze strachem i to budzi we mnie największy strach. Zdrówka 🙂
Fakt, wczoraj obejrzałam fragment programu na Polsacie o rodzinie, w której ojciec zachorował na koronawirusa i przebywa w szpitalu. Matka z dziećmi przeżywa koszmar. Są stygmatyzowani przez sąsiadów, wytykani palcami, omijani z daleka, a sprzedawcy wypędzają ich ze sklepów… Z jednej strony spływa tyle wiadomości o dobrych uczynkach, wolontariacie, udzielanym wsparciu itp., a z drugiej człowiek usłyszy jedną taką przykrą wiadomość i od razu humor mu się psuje i traci wiarę w innych.
To mnie właśnie porusza w ludziach, że w tak trudnym momencie, kiedy sami zmagają się ze strachem i stresem potrafią jeszcze pomagać innym. Głęboko wierzę, że sytuacja, w której znalazła się dzisiaj ludzkość pozwoli wielu pójść po refleksję i zmienić swoje nawyki i postępowanie.
Ja robię codziennie 10 obiadów dla lekarzy z szpitala pod moim domem
No proszę, piękny gest 🙂 Szykujesz te posiłki jako osoba prywatna, czy prowadzisz własny lokal gastronomiczny i “przestawiłeś się” w czasie kryzysu na taki model działania?
Każda cegiełka się liczy, dodałabym jeszcze zbiórkę środków higienicznych dla medyków, typu kremy do rąk, myślą, środki do dezynfekcji
Te akcje są świetne i bardzo potrzebne, jednocześnie tak bardzo mi wstyd, że głowy naszego państwa zamiast znaleźć sposób na realną pomoc to kłócą się o to jak wybory zrobić. Mam takie wewnętrzne nerwy kiedy o tym myślę, że gdybym miała się tu rozpisać musiałabym wykropkować 3/4 wypowiedzi….
Też robi mi się przykro, gdy śledzę doniesienia, jakie mają w sejmie priorytety… Oby te restrykcje długo nie trwały, bo gospodarka nam padnie na pysk – i będzie sobie musiała radzić sama 🙁
Świetny blog. Dodaje do zakladek i będę śledził. poruszasz bardzo ciekawe tematy i masz lekkie pioro, bardzo przyjemnie sie to czyta