Na swoim urlopie zaczęłam czytać książkę, której opis na tyle mnie zaintrygował, że przekonał, by zajrzeć do środka. Nabyłam ją w angielskim oryginale. Jej autorem jest Joshua Fields Millburn, a sama książka nosi tytuł “A Day in the Life of a Minimalist“. Książka opowiada o “recepcie na życie” autora, niegdyś wysoko postawionego dyrektora w amerykańskiej korporacji. Obecnie para się pisaniem literatury, poradników, a także bloga o minimalizmie. Joshua przez 10 lat pracował w wielkiej firmie. Był modelowym przykładem dobrze usytuowanego konsumenta: im więcej zarabiał, tym więcej wydawał.
Zero waste
Zero waste (ang. “brak śmieci” lub “brak marnowania”, często także stosuje się pojęcie “less waste” – “mniej śmieci”) to styl życia, w którym człowiek dąży do wytworzenia jak najmniejszej liczby odpadów. Mniej odpadów z kolei przekłada się na mniejsze zanieczyszczenie środowiska. A to oznacza także ograniczenie niekorzystnego wpływu zanieczyszczeń na organizmy – w tym na zdrowie człowieka. We wpisach z tej kategorii znajdziesz artykuły traktujące o ekologii i podejściu zero / less waste, porady, jak ograniczyć ujemny wpływ odpadów na środowisko naturalne i komfort życia.
Życie wedle idei Zero Waste bazuje na tzw. zasadzie 5R:
- Odmawiaj (refuse) – zakupu produktów oddziałujących negatywnie na środowisko (np. jednorazowe opakowania, których nie da się poddać recyklingowi),
- Ograniczaj (reduce) – wytwarzanie niepotrzebnych śmieci, np. poprzez stosowanie wielorazowych pojemników, toreb itp.,
- Wykorzystaj ponownie (reuse) – nadawaj przedmiotom nowe funkcje, przerabiaj je na nowe przedmioty,
- Recyklinguj (recycle) – segreguj odpady,
- Kompostuj (rot) – staraj się zastępować sztuczne tworzywa naturalnymi, które mogą wrócić do środowiska w przyjaznej dla niego, nieszkodliwej, organicznej formie; to samo dotyczy resztek żywności.
Oszczędzanie w kuchni
Kuchnia – pomieszczenie każdego domu i mieszkania, w którym koncentruje się całe życie rodzinne, a które jest jednocześnie “centrum dowodzenia wszechświatem”! Można dowcipnie stwierdzić, że kto dowodzi w kuchni, ten ma resztę domowników w garści. Bardzo lubię przebywać i eksperymentować w kuchni, o czym kilkukrotnie już na łamach Kobiecych Finansów wspominałam. Wyczarowywanie wykwintnych obiadów, pachnących ciast i aromatycznych zup relaksuje mnie i sprawia sporą frajdę. A ile człowiek ma satysfakcji i jak puchnie z dumy, gdy spływają na niego pochwały odnośnie cudownego smaku serwowanych dań 🙂 Jednak kuchnia to także główne źródło wydatków i pole do popisu dla osób chcących racjonalnie oszczędzać. Dlatego tematem dzisiejszego wpisu będą triki na oszczędzanie w kuchni: prądu, ciepła, wody, żywności.
Książki za odpady
Dzisiaj będzie krótko, ale za to mam nadzieję, że moje udostępnienie przyczyni się do spopularyzowania akcji 🙂
Gorąco zachęcam do aktywnego wsparcia akcji Dajmy książki za odpady. Idea jest bardzo szczytna, a realizacja pomysłu prosta – wystarczy zadzwonić lub wysłać maila do firmy zajmującej się zbiórką starego sprzętu elektronicznego (radia, telewizory, komputery itp.), a firmowy wóz przyjdzie i odbierze od nas graty… Z pożytkiem dla dzieci z biednych rodzin, których nie stać na zakup podręczników szkolnych!
Porządki w szafie, w portfelu więcej – co zrobić z nieużywanymi ubraniami?
Porządki w szafie przydadzą się od czasu do czasu każdemu. Uszczypliwe porzekadło głosi, że kobieta, stając przed zapełnioną szafą, zawsze staje też przed dylematem, w co się ubrać. Przecież pomimo uginających się półek i wieszaków, nie ma co na siebie włożyć! Trudno ocenić, ile jest w tym prawdy, a ile złośliwości. Niemniej jednak problem przepełnionej szafy niejako mnie osobiście nie dotyczy. Regularnie staram się pozbywać nienoszonych/znoszonych/za małych/nielubianych rzeczy – i polecam tę metodę wszystkim! Po co “chomikować” coś, z czego nie korzystamy i co tylko zabiera nam niepotrzebnie miejsce? Coś, co dostaliśmy w spadku po starszym rodzeństwie/ciociach/dalszej rodzinie, a co wcale a wcale nie trafiło w nasze gusta?