Dzień dobry, tu lokowanie produktu!

Szum informacyjny

Ostatnio bardzo dużo ćwiczę, coby odpowiednio przygotować się do wyjazdu w Alpy. Na początku marca pojechaliśmy z moim lubym w ramach treningu do czeskiego Pecu i uświadomiłam sobie, że muszę wzmocnić nogi. Bardzo szybko mi się męczyły. Nie wiem, czy to kwestia nowych butów narciarskich i zbyt mocnego ucisku na łydki, czy kiepskiego śniadania tego dnia. Zaspaliśmy, więc w pośpiechu zjedliśmy byle co, tj. kulki czekoladowe z mlekiem, czyli “paliwo” na jazdę na nartach w sumie wynosiło zero… Dostałam w pewnym momencie takiego drżenia mięśni, że stwierdziłam: o nie, trzeba porządnie potrenować nogi. 

Czytaj dalej