Przyznam, że z niemałym drżeniem serca publikuję ten wpis. Ostatni artykuł na blogu ukazał się niemal rok temu! Tak długiej przerwy w nowych treściach na Kobiecych Finansach nigdy nie było. Rok to szmat czasu. “Czy ktokolwiek tu jeszcze ze stałych czytelniczek i czytelników zagląda?” – zadawałam sobie to pytanie. Spojrzałam w statystyki – ruch jest, choć nie tak spektakularny, jak w 2020 i 2021 roku – będę musiała kurka to nadrobić… Ale mniejsza o ruch. Po prostu zastanawiałam się, czy w ogóle publikować na blogu dzisiejszy, krótki wpis. Po to, by dać Wam znać, że halo! Jestem tu, żyję, wracam. Czy i Wy tu jesteście ze mną? 🙂 Trochę się obawiam, że odpowie mi głucha cisza i guzik to kogokolwiek obchodzi, co tam u mnie się dzieje… Ale jak widać – publikuję. Znikłam tak nagle, bez słowa, więc uważam, że należy się Wam słowo wyjaśnienia 🙂
rozwój bloga
Podsumowanie 2020 roku: podwojenie liczby czytelników, ale i kilka lekcji pokory
Podsumowanie zeszłego roku publikowane w drugiej połowie lutego? Cóż, przyznam, że okropnie nie chciało mi się pisać tego wpisu. Strasznie się z nim męczyłam. Serio. Jeszcze w zeszłorocznej notce podsumowującej rok 2019 przekonywałam, że widzę sens w rocznych podsumowaniach i że będą się one na blogu ukazywać tak długo, jak długo ten sens będę dostrzegać. Minął rok i mi samej trudno uwierzyć w to, jak bardzo odmieniło mi się podejście do tego tematu. Ostatecznie zdecydowałam się jednak umieścić ten wpis, głównie dlatego, że jest to pierwsze moje podsumowanie w rok po przejściu na jednoosobową działalność gospodarczą. Kolejny powód, to chęć wytłumaczenia, skąd pojawiły się u mnie wątpliwości co do sensu takich wpisów. Możliwe więc, że to ostatnia tego typu publikacja na blogu.
Podsumowanie 2019 roku i plany na 2020 rok
Ostatnio przeczytałam w internecie, że nie ma sensu robić corocznych podsumowań. Dlaczego? Rzekomo powodów jest wiele. Najważniejszy to taki, że ponoć nikogo to nie obchodzi i ludzie tego po prostu nie czytają 😛 No cóż, ktoś miał widocznie złe doświadczenia. Inne powody są ciekawsze, np. w tego typu podsumowaniach autorzy nie są w pełni szczerzy. Pomijają niewygodne dla siebie fakty. Poza tym takie podsumowanie to zawsze tylko wycinek, fragment pozbawiony szerszego kontekstu. Trudno się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Odkąd powstał blog Kobiece Finanse, praktykuję jednak coroczne podsumowania i na razie nie chcę tego zmieniać. Zapraszam więc do mojego podsumowania, a także do sekcji poświęconej planom na nowy rok. I tak, to podsumowanie to wycinek i pominęłam w nim bardzo dużo “niewygodnych faktów” – albo takich, którymi po prostu nie chcę się dzielić. Taka moja wola! 😉
SeeBloggers 2019 w Łodzi – relacja
Stało się! W tym roku po raz pierwszy ruszyłam swoje cztery litery na konferencję dla blogerów. Padło na łódzką konferencję SeeBloggers 2019, która określana jest przez organizatorów jako “największy festiwal dla twórców internetowych”. Pewnie ci, którzy jeżdżą na podobne konfy do Poznania czy Gdańska, mogliby się o ten samozwańczy tytuł kłócić 😉 Ale odstawmy spory na bok. Jeśli interesuje ciebie taki niefinansowy temat – zapraszam do lektury mojej relacji.
Zarabianie na blogowaniu. Czy bloger finansowy musi zarabiać na swoim blogu?
Tytułowe pytanie zadaję nie bez powodu. Jakoś tak naturalnie utarło się, że skoro ktoś określa siebie jako blogera lub blogerkę finansową, to musi spełnić jeden kluczowy warunek: musi zarabiać na blogowaniu. Musi udowodnić, że zarabianie na blogowaniu to sposób na życie. Pokazać, że zgarnia z prowadzenia bloga dużo, regularnie i z miesiąca na miesiąc coraz więcej. A przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie, gdy przeglądam polskie i (głównie) zagraniczne blogi finansowe. Inaczej ów bloger jest niewiarygodny, marginalizowany, pomijany. Skąd to się u diabła wzięło???
Szybkie podsumowanie roku 2018
Jak to w styczniu najczęściej bywa, na blogach pojawiają się podsumowania minionego roku. Nie inaczej jest i na blogu Kobiece Finanse. W zeszłym roku podsumowanie było rozłożone aż na dwa wpisy, ale dzisiejsze będzie wyjątkowo zwięzłe. Ot, taki rok 2018 u Dany w pigułce 😉 Potraktujcie go raczej jako przegląd zeszłorocznych wpisów plus komentarz dotyczący tego, co udało się zrealizować, czego nie i co chciałabym osiągnąć w nowym roku 2019.
Wyzwanie Październik Miesiącem Oszczędzania – podsumowanie akcji oraz bonus do pobrania dla wytrwałych
Przez październik działo się na blogu Kobiece Finanse bardzo dużo. Jeśli udało Ci się go śledzić na bieżąco, to wiesz, że trwało na nim darmowe wyzwanie Październik Miesiącem Oszczędzania, tagowane w social mediach jako #PMO i #WyzwaniePMO. Codziennie w dni robocze o godzinie 8.00 publikowałam jeden wpis, który tematycznie wiązał się z oszczędzaniem pieniędzy. W każdym z artykułów było małe wyzwanie-zadanie do wykonania. Nadszedł dzień podsumowania inicjatywy z perspektywy bloga: jak całe przedsięwzięcie ogarnęłam technicznie, ile wysiłku mnie ono kosztowało i jakie przyniosło efekty. Całość promowałam organicznie, nie wydałam ani złotówki na płatną reklamę. Mam nadzieję, że dla innych blogujących osób (i nie tylko) będzie to dość ciekawe case study. A na końcu wpisu czeka nagroda dla wytrwałych – pakiet narzędzi pomocnych w ogarnięciu finansów osobistych. Do pobrania za darmo! Zapraszam 🙂