Tematyka smart shoppingu pojawiała się na blogu już kilkukrotnie. Podpowiadałam m.in., jak unikać pozornych promocji, a także jak uzyskać zwrot za dokonywane zakupy i rozsądnie korzystać z programów lojalnościowych. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolejny trend, z którym możecie się spotkać podczas zakupów – zwłaszcza tych internetowych. Wspólnie z partnerem wpisu PayPo wyjaśnię, czym jest system odroczonej płatności i jak skorzystać z jego dobrodziejstw.
zakupy w internecie
Nowelizacja prawa konsumenckiego: przepisy konsumenckie dla przedsiębiorców
Stało się! Weszły w życie przepisy konsumenckie dla przedsiębiorców. Od stycznia 2021 osoba prowadząca działalność gospodarczą jest w określonych przypadkach objęta ochroną przewidzianą dla konsumentów. Zmiany w kodeksie cywilnym i Ustawie o prawach konsumenta miały obowiązywać od połowy 2020 roku, ale epidemia covid-19 przesunęła te plany w czasie. Nowelizacja prawa konsumenckiego weszła więc w życie wraz z Nowym Rokiem. Co oznacza ona dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą? Sprawdź, bo nie każdy przedsiębiorca jest objęty ochroną konsumencką. Zmiany dotyczą określonych przypadków!
Czy karta podarunkowa na prezent to dobry pomysł?
Zbliża się gorący czas dla naszych portfeli. Kwiecień otwiera okres, na który przypada wiele świąt. Najpierw Wielkanoc, później dzień matki, dzień dziecka, dzień ojca… A do tego dochodzą komunie! Okazji do obdarowywania jest bez liku. Trzęsącą się ręką sięgamy po pieniądze i idziemy coś kupić w nadziei, że wybrany prezent spotka się z aprobatą… Dzisiaj podpowiem Wam, jak dzięki postawieniu na karty podarunkowe na prezent można zaoszczędzić sobie rozczarowań.
Przed świętami zadbajcie o swoje… Bezpieczeństwo ;-)
Święta coraz bliżej, pewnie wiele moich Czytelniczek i Czytelników szykuje się do tego wydarzenia. Życzę Wam dużo radości, zdrowia i spokoju! Tego ostatniego życzę nie bez powodu. Niestety święta to również okres wzmożonego “polowania” różnych złodziejaszków na prezenty, bo i często pod przysłowiową choinką lądują nie lada kosztowności. W ostatnich tygodniach kilkukrotnie byłam świadkiem różnych prób oszustwa czy bezczelnego włamania do piwnic na moim osiedlu.
Czy opłaca się kupować ubrania przez internet?
Już niedługo święta. Co to oznacza dla przeciętnej Kowalskiej? Wysyłanie kartek z życzeniami, sprzątanie, a przede wszystkim zakupy. Duuuże zakupy, które obejmują zarówno prezenty pod choinkę, jak i żywność, która trafi na wigilijny stół, a u niektórych również ubrania przez internet. Polacy rocznie wydają w okresie przedświątecznym około 1100 złotych (dane według serwisu Bankier.pl z 2013 roku), przy czym blisko połowa tej kwoty przeznaczana jest na produkty spożywcze. Widzicie oczami wyobraźni te długie kolejki w marketach po prezenty i jedzonko? Dlatego myślę o świętach już teraz, by uniknąć stania przed kasą. O tym, jak robić zakupy odzieżowe w sieci, jak zamawiać dobre i tanie ubrania przez internet i uniknąć rozczarowań, traktować będzie dzisiejszy wpis.
Szaleństwo zakupów – jak uniknąć przedświątecznej gorączki zakupów?
Tematem dzisiejszego wpisu jest szaleństwo zakupów i co się z tym wiąże – częste dziury w budżecie domowym. Ledwo co 1 listopada się skończył, sieci handlowe przystąpiły do ataku. Internauci donieśli, że oto w Obi i Ikei pojawiły się bożonarodzeniowe wystawy. Ba, ponoć w niektórych marketach czekoladowe mikołaje stały ramię w ramię ze zniczami jeszcze przed dniem Wszystkich Świętych. Czego to ludzie nie wymyślą! Jesteśmy w ten sposób rokrocznie uczestnikami tej komercyjnej i kiczowatej szopki okraszonej hałaśliwymi remiksami kolęd… Sklepy na każdym kroku przypominają, że trzeba zawitać w ich “skromne” progi w celu kupienia prezentów pod choinkę. Koniecznie w okazyjnej, przedświątecznej wyprzedaży, bo za cenę 2,5 kg można kupić 3 kg cukierków. A wszystko po to, by wycisnąć ile się da grosza z naszych portfeli. Daliście się złapać na zakupowy, przedświąteczny szał? Jest kilka sposobów, by wrzucić na wsteczny bieg i wydać mniej, niż zazwyczaj 😉
Internet to raj dla naciągaczy
Szczególnie zaś tych, którzy czyhają tylko na to, by wyłudzić Twoje dane, a w dalszej kolejności – pieniądze. Zapewne nieraz zdarzyło Ci się dostać mail, który łudząco przypominał informacje wysyłane przez bank. Niby standardowy szablon masowej korespondencji, ale już po pierwszych słowach dało się wyczuć, że coś tu śmierdzi. Zdania nieskładne, jakby osoba pisząca je nie znała kompletnie polszczyzny, do tego dziwna prośba, że z uwagi na np. prace techniczne utracone zostały dane klientów i dla ich weryfikacji trzeba ponownie wprowadzić je ręcznie, klikając w poniższy link… Który zazwyczaj też wygląda podejrzanie. Ot, niby adres się zgadza, ale po chwili dostrzegasz literówkę.