Ubezpieczenie na życie dla kobiet – fanaberia czy przezorność?

Ryzyko jest nieodłącznym elementem naszej codzienności. Oznacza prawdopodobieństwo wystąpienia straty, która dotyczyć może naszych finansów, stanu posiadania, zdrowia czy nawet życia. Na ryzyko możemy wystawiać się świadomie lub nie. Jeśli prowadzimy samochód z nadmierną prędkością, sami prosimy się o kłopoty. Na niektóre sytuacje nie posiadamy jednak wpływu, np. na wystąpienie klęski żywiołowej. Dlatego coraz więcej osób decyduje się na różnego rodzaju ubezpieczenia, które nie są obligatoryjne, ale dzięki którym mają poczucie, że w razie nieszczęśliwego zrządzenia losu zapewnią swoim najbliższym godny byt. W dzisiejszym wpisie przyjrzymy się ubezpieczeniom na życie i zastanowimy się, dla kogo wykupienie takiej polisy będzie dobrym rozwiązaniem.

Jak działa ubezpieczenie na życie?

Dlaczego warto mieć ubezpieczenie na życie? Tak jak już wspomniałam – dzięki niemu zapewnimy naszym najbliższym godny byt, gdyby nas zabrakło. I tym samym odpowiadamy sobie na pytanie, dla kogo tak naprawdę przeznaczona jest polisa na życie. Nie jest to ubezpieczenie, które ma nam zapewnić dodatkowe środki (jak np. ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków). Stanowi ono materialne zabezpieczenie dla członków naszej rodziny w najgorszym możliwym scenariuszu, tj. gdy utracimy życie.

Jako osoba ubezpieczona odprowadzamy składki na poczet polisy na życie, przez co w razie naszej śmierci wskazana osoba lub osoby uposażone otrzymają pieniądze, dzięki którym będą mogły przebrnąć przez ten trudny dla nich okres. To właśnie im zostanie wypłacona wskazana w umowie suma ubezpieczenia.

Oczywiście nie da się wycenić życia człowieka – jest bezcenne. Żadne pieniądze nie ukoją także bólu i poczucia straty, ale dadzą naszym bliskim czas na dojście do siebie i stanowić będą zaplecze finansowe, by mogli uporządkować swoje życie na nowo. Tak zdobyte środki pomogą im choćby w spłacie comiesięcznych zobowiązań finansowych (rat kredytu hipotecznego, opłat związanych z mieszkaniem, edukacją, kosztami leczenia itp.).

Nasuwa się tu wniosek, że ubezpieczenie na życie nie jest potrzebne komuś, kto jest samotny, ponieważ taka osoba nie musi zadbać o bezpieczeństwo finansowe najbliższych. Dla kogoś takiego lepszym rozwiązaniem będzie tzw. polisa na dożycie o charakterze oszczędnościowym.

Nie jest to także produkt ubezpieczeniowy dla kogoś bardzo zamożnego, kto pozostawia po sobie rodzinie znaczny majątek, a przy tym nie posiada zaciągniętych dużych kredytów, takich jak kredyt mieszkaniowy.

Ubezpieczenie na życie - kiedy warto się na nie zdecydować?
Ubezpieczenie na życie dla kobiet – kiedy warto się na nie zdecydować?

Ubezpieczenie na życie dla kobiet – kiedy naprawdę warto?

Kobiety na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci zyskały wiele. Od wywalczonych praw wyborczych po możliwość podejmowania aktywności zawodowej w różnych branżach, również tych uważanych za typowo męskie. Jednak stale borykamy się z problemem nierównego traktowania w miejscach pracy, w tym głównie pod kątem wynagrodzenia.

Dlatego ubezpieczenie na życie to opcja zwłaszcza do rozważenia dla tych kobiet, które:

  • Mają na utrzymaniu dzieci, a w ich związkach występuje duża dysproporcja w zarobkach. W takiej sytuacji wskazanie jako przedmiotu ubezpieczenia małżonka, który jest głównym żywicielem rodziny, jest bardzo rozsądnym posunięciem. I to nawet wtedy, gdy małżonek wzbrania się przed wykupieniem takiego ubezpieczenia, bowiem osoba ubezpieczająca nie musi być tożsama z osobą ubezpieczoną! Dzięki temu zabezpieczamy się przed drastycznym spadkiem standardu życia swojego i naszych dzieci czy widmem niewypłacalności, gdy nagle zabraknie większej części stałych dochodów.
  • Samotnie wychowują dzieci. Dorastające dziecko to także rosnące wydatki. Jeśli decydujemy się na samodzielne macierzyństwo czy też zmuszone jesteśmy na samotne wychowywanie potomstwa w efekcie niespodziewanej śmierci ich ojca, warto pomyśleć o ich przyszłości. Co się stanie, jeśli zabraknie im nas, drugiego rodzica?
  • Osobiście zapewniają utrzymanie, opiekę i leczenie niepełnosprawnych czy schorowanych członków najbliższej rodziny – małżonka, dzieci, rodzeństwa czy rodziców. Osób uposażonych zwykle może być kilka. Jeśli nie sprecyzujemy w umowie ubezpieczeniowej, w jakiej wysokości dany uposażony otrzyma świadczenie, wypłatę sumy ubezpieczenia dzieli się między nich po równo lub w ustalonej domyślnie w umowie kolejności.

Jakie ubezpieczenie na życie wybrać?

Jak łatwo się domyślić, rynek ubezpieczeniowy oferuje naprawdę różne ubezpieczenia na życie. Podstawowym podziałem jest rozróżnienie na:

  • czyste polisy ochronne, w których cała wpłacana składka przeznaczona jest na ochronę ubezpieczeniową;
  • polisy mieszane, w których część wpłacanej sumy idzie na cele ochronne, a część jest inwestowana (najczęściej w bezpieczne instrumenty, np. fundusze kapitałowe) i dodatkowo na siebie zarabia.

Przy dokonywaniu wyboru ubezpieczenia zwróćmy uwagę na to, czy jest to ubezpieczenie na czas nieokreślony, czy też terminowe, np. zawarte na okres 20-30 lat, albo określające minimalną liczbę lat, na jakie może zostać zawarte. W umowie mogą się znaleźć również ograniczenia co do wieku osoby przystępującej do ubezpieczenia. Górną granicę przeważnie wyznacza wiek 60-66 lat.

Przestudiujmy skrupulatnie Ogólne Warunki Umowy (OWU), a zwłaszcza te jej fragmenty, które dotyczą możliwości wskazania osób uposażonych i ich liczby, a także okresu, po którego upłynięciu możemy zmienić sumę ubezpieczenia, zasad wypowiedzenia umowy.

Przed wykupieniem polisy przeanalizujmy także, jaka wysokość sumy ubezpieczenia zagwarantuje naszym najbliższym spokojny byt. Załóżmy np., że na otrząśnięcie się z traumy i uporządkowanie życia nasi bliscy będą potrzebować 2-3 lat od wystąpienia zdarzenia.

Określmy roczne zarobki netto, które są potrzebne do zachowania obecnego poziomu życia. Weźmy przy tym pod uwagę wszystkie nasze aktualne zobowiązania (kredyty, comiesięczne rachunki, abonamenty – widać, że dużym ułatwieniem będzie dla nas skorzystanie z prowadzonego budżetu domowego) oraz wspomniany wcześniej okres, na który chcemy wykupić ubezpieczenie. Pamiętajmy, że im dłuższy on będzie, tym zwykle wyższa będzie nasza comiesięczna składka.

Zastanówmy się również, czy nie warto w naszym przypadku dopłacić za tzw. umowy dodatkowe. Mogą one obejmować zabezpieczenie na wypadek nieodwracalnej niezdolności do pracy. Np. w efekcie wypadku komunikacyjnego doznamy trwałego inwalidztwa, które uniemożliwi nam wykonywanie dotychczasowego zawodu. Taka dodatkowa umowa jest opłacalna, jeśli wykonujemy zawód podwyższonego ryzyka, np. wymagającego pracy na wysokościach lub w trudnych warunkach (np. górnictwo).

Gdzie się ubezpieczyć na życie?

Gdybyście szukali oferty odpowiedniej dla siebie, zajrzyjcie na liczne porównywarki ubezpieczeń online. Tego typu zestawienia znajdziecie np. na łamach serwisu rankingubezpieczennazycie.pl, gdzie aktualnie liderem jest Nationale Nederlanden. Tego typu porównywarki pomogą Wam w domowym zaciszu zawęzić kryteria wyboru ubezpieczenia i w ten sposób określić takie warunki umowy ubezpieczeniowej, które najlepiej będą odpowiadały Waszym potrzebom. Bezpośredni kontakt z agentem ubezpieczeniowym będzie wtedy tylko kwestią dopięcia formalności.

Zastanawia mnie, ile spośród Czytelniczek i Czytelników bloga Kobiece Finanse korzysta z tego typu ubezpieczeń. Ciekawi mnie zwłaszcza sytuacja pań.

W 2013 roku ceny ubezpieczeń na życie skoczyły, co było efektem wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zakazał on wówczas różnicowania cen ubezpieczeń w zależności od płci. Niemniej jednak tego typu ubezpieczenia cieszyły i nadal cieszą się większą popularnością wśród panów niż pań.

Ubezpieczenie na życie dla kobiet nie jest aż tak naturalnym wyborem. Jak to jest u Was?

A może komuś z Was lub Waszym bliskim ubezpieczenie na życie pomogło wyjść cało z niełatwej sytuacji?

Takie historie nie są łatwe do opowiedzenia, zapewne wiążą się z bolesnymi wspomnieniami, jednak być może dzięki temu pomożecie komuś podjąć właściwą decyzję.

Podobał Ci się ten wpis? Uważasz go za przydatny? Chcesz mnie wesprzeć?
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się nim ze znajomymi!
Nieco niżej znajdziesz przyciski do udostępniania artykułu w różnych serwisach internetowych. Dla Ciebie to jeden klik, który trwa chwilę, a dla mnie szansa na dotarcie z wartościowymi treściami do nowych odbiorców 🙂 DZIĘKUJĘ!

Zapraszam Cię też do polubienia bloga Kobiece Finanse na Facebooku oraz śledzenia go na Twitterze lub obserwowania na Instagramie. Jestem również obecna na platformie Pinterest.

Najbardziej zachęcam jednak do zapisania się na mój newsletter. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco z nowymi wpisami, ciekawostkami, wartymi odnotowania wydarzeniami i poradami 🙂

Tekst zawiera linki sponsorowane.

Absolwentka germanistyki oraz informatyki i ekonometrii. Propagatorka idei edukacji finansowej. Pomaga kobietom zdobyć pewność siebie w obchodzeniu się z pieniędzmi, wspiera je w budowaniu własnej stabilności i niezależności finansowej. Autorka poradników "Pieniądze dla Pań" oraz "Kariera dla Pań". Zawodowo związana z branżą IT, gdzie pracowała jako twórczyni stron internetowych, kierowniczka projektów, scrum master i dyrektorka finansowa.

2 komentarze do “Ubezpieczenie na życie dla kobiet – fanaberia czy przezorność?”

  1. Nie ważne jest to, kto jaką ma płeć. Ważne by się ubezpieczyć na życie, ponieważ jest ono cenne niezależnie od tego czy jesteśmy kobietą czy mężczyzną. Możemy sobie zgrupować nasze ubezpieczenia i wciągnąć w polisę również dzieci. Łącznie za ubezpieczenia w pakiecie możemy zapłacić mniej. Jeżeli zakład pracy oferuje ubezpieczenie grupowe to pracowników też może wciągnąć w to ubezpieczenie swoją rodzinę.

    Odpowiedz
  2. Jestem w trakcie poszukiwania ubezpieczenia na życie oraz na wypadek chorób. Nie mam dzieci, nie mam kredytów, ale pieniędzmi z ubezpieczenia chciałabym zabezpieczyć rodziców, a na wypadek choroby mieć środki na dodatkowe leczenie. Rozmawiając z jednym z agentów dowiedziałam się, że osoby w moim wieku w zasadzie nie ubezpieczają się na życie, takie plany chodzą dopiero po głowie osobom starszym. Ja mam lekko ponad 30. Zaletą wcześniejszego ubezpieczenia się jest wysokość składki. Dla mojej mamy podobne ubezpieczenie kosztowałoby majątek! A odpowiadając na pytanie z tytułu artykułu – uważam, że przezorność. Do zainteresowania się ubezpieczeniem nakłoniła mnie historia kobiety, którą niedawno poznałam. Jej historia jak z reklamy ubezpieczenia – babka mniej więcej w moim wieku, rodzina, dzieci. Zapada na nowotwór. Dosłownie kilka miesięcy przed tym ubezpieczyła się na wypadek ciężkiej choroby, nakłonił ją agent ubezpieczeniowy. Składka była niewielka, więc czemu nie opłacać. Ubezpieczyciel pieniądze wypłacił, środki przeznaczone zostały na dodatkowe leczenie. Historia na szczęście ma swój happy end. Swojego ubezpieczenia jeszcze nie wybrałam, bo to jednak czasochłonne, ale jestem na dobrej drodze 😉 Nationale Nederlanden również rozważam. Pozdrawiam!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz