Drugie życie “śmieci”: zasada 3R i zero waste w domu

Niektórzy uważają, że bycie eko i zero waste to kolejna moda, promowany przez celebrytów trend, który szybko odejdzie w zapomnienie. Trudno mi się zgodzić z taką opinią. Społeczeństwo jest coraz bardziej świadome, że problem narastających gór śmieci wpływa nie tylko na jakość naszego obecnego życia, ale przede wszystkim na życie kolejnych pokoleń, naszych dzieci, wnuków… Kiedyś byłam zapalonym eko-ludkiem, który sadził drzewa i czytał regularnie EKO Raj (później magazyn był znany pod nazwą EKO Świat). Obecnie mi ten szał nieco przeszedł, zepchnięty przez masę innych obowiązków, tematy ekologiczne pozostały jednak bliskie memu sercu. Tym bardziej, że bycie eko jest bardzo… Ekonomiczne. Zwłaszcza, gdy zasada 3R nie jest nam obca 😉

Zero waste w domu: na czym polega zasada 3R

W notce Za komuny to dopiero był minimalizm – obok wielu innych ciekawych aspektów życia codziennego za tamtych czasów, do których za bardzo nie mam jak się ustosunkować z racji młodego wieku – natknęłam się na następujący fragment:

Może Was to zdziwi, jeszcze w poprzednim wpisie pisałam o pozbywaniu się co dzień jednej rzeczy, a teraz wzdycham do czasów, gdy nawet kubeczek po maśle roślinnym przechowywało się jak najcenniejszy skarb. Teraz nie ma takiej potrzeby. Gdybyśmy tak robili teraz, łatwo byłoby zginąć pod śmieciami. Nie o to przecież mi chodzi, chociaż oczywiście – jeśli jakieś zużyte opakowanie można wykorzystać do innych celów – jak najbardziej namawiam do tego. Rzecz w tym, że nikogo wtedy nie trzeba było przekonywać do stosowania zasady 3R (reduce, reuse, recycle), bo była czymś naturalnym na co dzień. Logicznym, bo wymuszonym przez fakt powszechnej złej sytuacji materialnej społeczeństwa. 

Zero waste w domu. Zasada 3R: reduce, reuse, recycle.
Zasada 3R: reduce, reuse, recycle. Źródło: Vlada Karopvich / Pexels.com

Kurka wodna, myślę sobie. Faktycznie, chociaż obecny ustrój mnie do tego nie zmusza, ale jednak naturalną rzeczą dla mnie jest, że co da się ponownie wykorzystać – wykorzystam.

Taki sposób postępowania wyniosłam z domu i nawet nie wiedziałam, że posiada on swoją nazwę: zasada 3R. Oznacza ona podejmowanie 3 czynności: redukuj (czyli unikaj kupowania zbędnych rzeczy), używaj ponownie, utylizuj (najlepiej: oddaj do recyklingu).

Pytanie, ile osób zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele wyrzucanych codziennie przedmiotów mogłoby im jeszcze wielokrotnie służyć do innych celów? Jak bardzo marnotrawimy rzeczy nowe, ładne… Tylko dlatego, że stanowiły one opakowanie dla innych produktów?

Zasada 3R a oszczędzanie

Gdyby ludzie zobaczyli, jak taki “wielokrotny użytek” pozwoliłby im zachować więcej pieniędzy w portfelu… Szybko doceniliby potencjał oszczędzania drzemiący w praktykowaniu zasady 3R znanej z filozofii zero waste. Posłużę się garścią przykładów z autopsji.

Spacer do pierwszej lepszej galerii handlowej w przypadku nas, kobiet, często kończy się gmeraniem po sklepach z masą niepotrzebnych bibelotów. W moim słowniku, przepraszam za określenie, nazywam tego typu dodatki “pierdoletami”. Chodzi mi o gadżety i inne przedmioty (nie)codziennego użytku opatrzone etykietą “for home”. Musi być po angielsku, wtedy brzmi poważniej, a jak! 😉

Ostatnio przeglądałam w jednym z tego typu sklepów pudełka na biżuterię. Najtańsze kosztowały 15 zł, cena pozostałych oscylowała w granicach 25-40 zł. Całkiem sporo, jak za zwykłe, “głupie pudełko”. Sama posiadam szkatułki z drugiej ręki, otrzymane w spadku po babci. Mimo upływu lat, nadal spełniają swoją funkcję. W dodatku mają piękne, niespotykane dziś zdobienia.

Nigdy nie pojmę, jak można wyrzucać tego typu akcesoria, jeśli nadal są zdatne do użytku. Bo nie podoba się wygląd? Hm… Jest na to coraz popularniejsza ostatnimi czasy recepta, a na imię jej decoupage (jedna z popularnych ostatnio technik rękodzieła).

Dzięki tej technice, możemy nadać starym, niemodnym przedmiotom nowego ducha. Uformować i przyozdobić je w taki sposób, jaki najbardziej nam się podoba. Ba, ta zasada odnosić się może nie tylko do przedmiotów małych gabarytów, ale i większych – również do mebli. Jeśli jesteście zainteresowane ekologicznym designem, zapraszam na stronę Reused po szczegóły.

Zero waste w domu - daj śmieciom drugie życie! Zasada 3R w praktyce - blog Kobiece Finanse
Zasada 3R i zero waste w domu

Jak wykorzystać pudełko po słodyczach?

Pozostańmy jednak przy szkatułkach. Co, jeśli babcia nie dała nam tego typu pamiątki rodzinnej w prezencie? Lub najzwyklej w świecie wzgardziłyśmy starociem i wyrzuciłyśmy ją do kosza? I na to jest sposób. Wiele produktów spożywczych pakowanych jest bowiem w piękne pudełka. Ideałem by było, gdyby te okazały się w miarę wytrzymałe i mogły nam starczyć na długo, prawda?

jak można powtórnie wykorzystać opakowania - zero waste w domu
Jak można powtórnie wykorzystać opakowania po słodyczach?

W ten sposób wśród moich schowków na drobne przedmioty znajdują się dwa stylowe opakowania Wedlowskich bombonierek – Serce oraz Chopin.

Szczególnie to drugie bardzo mi się podoba. Są one wytrzymałe, wykonano je bowiem z aluminium. Służą mi już ponad 10 lat i nic nie zapowiada ich odejścia na emeryturę. A przecież nie tylko Wedel serwuje klientom czekoladowe rozkosze w tej formie.

Takie metalowe opakowania doskonale nadają się do powtórnego wykorzsyatnia jako:

  • szkatułka na biżuterię
  • pudełko na akcesoria do włosów (gumki, wsuwki, spinki, opaski itp.)
  • schowek na drobną elektronikę (słuchawki, kable do zasilaczy, powerbanki itp.)
  • schowek na gwoździe, kołki rozporowe, śrubki, uszczelki, małe narzędzia typu miarki czy śrubokręty.

Jak wykorzystać słoiczki po kawie, musztardzie itp.?

Idąc dalej tym tropem, najwięcej zaoszczędzić można w kuchni. Słoiczki np. po kawie Douve Egberts wykorzystuję do przechowania cukru, soli czy też bułki tartej. Przechowuję w nich także samodzielnie przygotowane crunchy, kasze i orzechy.

Mają one ciekawy kształt, wykonane są z grubego szkła. Posiadają bardzo szczelne zamknięcie z gumową uszczelką. Nie obawiam się więc, że zawartość zawilgotnieje. Nie można powiedzieć, by szpeciły kuchnię, wręcz przeciwnie… Ostatnio moja mama przy okazji odwiedzin zachwycała się, gdzie też je kupiłam. Była mile zaskoczona, gdy zdradziłam pochodzenie.

Drugie życie śmieci - co zrobić z niepotrzebnych przedmiotów?

Kolejny przykład z mojego kuchennego podwórka. Słoiczki po musztardach Specialite Kamisu praktycznie niczym nie różnią się od słoiczków na przyprawy dostępnych w dużych marketach. Skoro można je zachować po wykończeniu musztardy, to po co kupować osobno podobne szkło?

Wiele musztard ma słoiczki tak zaprojektowane, że można je wykorzystać również w roli szklanek. Powołam się w tym miejscu na markę Develey.

Duże słoiki na własne przetwory

Wszelkiej maści przetwory, czy to kwaszone ogórki, czy to dżemy i kompoty zawsze umieszczam w “słoikach wielokrotnego użytku”. Czyli słoikach po gotowych przetworach kiedyś kupionych w sklepie, po sałatkach bądź po majonezach itp. Nigdy mi się nie zdarzyło, bym w “sezonie ogórkowym” szła do sklepu i kupowała specjalnie na tą okazję kilkanaście fabrycznie nowych słoików… Moje ciągle są “w obiegu”. No chyba, że gapa ze mnie i je stłukę 🙂

Dla bardziej wymagających polecam zapoznać się z produktami marki np. Spichlerz Rusiecki. Raz, że jedzenie dobre, a dwa, szkło po jedzonku stylowe i w sam raz na przygotowanie własnych, domowych przetworów. Dżemikom i marynowanym grzybkom w opakowaniach po mięsiwie w sosie własnym jest bardzo do twarzy.

Innym sposobem na wykorzystanie dużych słoików jest ozdobienie ich i używanie jako wazonów. Mogą też służyć jako skarbonki lub jako narzędzie do nauki planowania wydatków w tzw. metodzie słoikowej (inaczej kopertowej).

Jak wykorzystać pudełko po lodach?

Co zrobić z pudełka po lodach? To proste: pudełko na kanapki czy inny posiłek, który zabierzemy ze sobą do szkoły czy pracy. Jak widać i tutaj przyda się zasada 3R, dzięki której da się wymyślić przyjazne środowisku i finansom osobistym rozwiązanie.

jak wykorzystać pudełko po lodach - zasada 3R

I tak np. Nordis wypuścił linię lodów Cadenza w naprawdę cieszącym oko opakowaniu. Nie dziwię się, że sam producent w materiałach promocyjnych pieje nad swoim dzieckiem z zachwytu. Plastikowe opakowania po tych lodach są wyjątkowo odporne na uszkodzenia, a przy tym lekkie.

Od pewnego czasu noszę w nich obiad do pracy. Opakowania są poręczne, w ładnej oprawie graficznej, przede wszystkim jednak są szczelne! Mięso mielone w sosie pomidorowym do spaghetti mi nie wyleciało i nie zapaćkało torby, więc jest OK.

Oszczędzanie w domu dzięki zero waste

Oszczędzić można tak naprawdę zawsze. Oszczędzanie polegające na ograniczaniu zbędnego konsumpcjonizmu, kiedy pod ręką mamy dostępne darmowe zamienniki, z pewnością warte jest zastosowania.

Nie wiem, czy wyżej wymienieni producenci przy projektowaniu opakowań swoich produktów mieli na względzie ekologię i tym się przy produkcji kierowali, by klienci nie wyrzucali ich opakowań. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że można je wykorzystać “po konsumpcji”, niewątpliwie jest ich dużym atutem. No i dla wymienionych firm stanowi w pewnym stopniu przewagę konkurencyjną.

Zasada 3R nie jest trudna do opanowania. Zachęcam do jej praktykowania. Rzecz nic nie kosztuje, wręcz przeciwnie, wprowadzenie tych zasad nie prowadzi do wielkiej rewolucji. Chyba że do rewolucji w budżecie domowym, na plus 🙂

Czy uważacie, że oprócz wyżej opisanych przeze mnie trików warto wspomnieć o jakimś jeszcze? Wpadł Wam w ręce produkt, który po użyciu nadal może się przydać? Który można wykorzystać w zaskakujący, niebanalny sposób? Zapraszam do komentowania i udostępniania. Dzięki Wam i puszczeniu artykułu w obieg, innym ludziom mogą otworzyć się oczy.

Podobał Ci się ten wpis? Uważasz go za przydatny? Chcesz mnie wesprzeć?
Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się nim ze znajomymi!
Nieco niżej znajdziesz przyciski do udostępniania artykułu w różnych serwisach internetowych. Dla Ciebie to jeden klik, który trwa chwilę, a dla mnie szansa na dotarcie z wartościowymi treściami do nowych odbiorców 🙂 DZIĘKUJĘ!

Zapraszam Cię też do polubienia bloga Kobiece Finanse na Facebooku oraz śledzenia go na Twitterze lub obserwowania na Instagramie. Jestem również obecna na platformie Pinterest.

Najbardziej zachęcam jednak do zapisania się na mój newsletter. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco z nowymi wpisami, ciekawostkami, wartymi odnotowania wydarzeniami i poradami 🙂

Absolwentka germanistyki oraz informatyki i ekonometrii. Propagatorka idei edukacji finansowej. Pomaga kobietom zdobyć pewność siebie w obchodzeniu się z pieniędzmi, wspiera je w budowaniu własnej stabilności i niezależności finansowej. Autorka poradników "Pieniądze dla Pań" oraz "Kariera dla Pań". Zawodowo związana z branżą IT, gdzie pracowała jako twórczyni stron internetowych, kierowniczka projektów, scrum master i dyrektorka finansowa.

10 komentarzy do “Drugie życie “śmieci”: zasada 3R i zero waste w domu”

  1. Dokładnie – warto stosować zasadę 3R (chociaż też nie wiedziałam, że ona tak się nazywa). Ja tak robię i nie mam zamiaru tego zrobić. Stosuje wszystko co wymieniłaś u siebie jako przykład. Robię też inne rzeczy, np. lampę z trzech innych lamp, itd. Dla mnie stare rzeczy mają duszę i sprawia mi przyjemność ich odnawianie. Stara komoda może wyglądać brzydko, ale wystarczy ją wycyklinować i pomalować bejcolakierem, który nam odpowiada i już wygląda pięknie;-)

    Odpowiedz
    • Hej Daria! Fajnie, że podałaś przykład odnawiania mebli – sama kiedyś oddałam stary kredens kuchenny, który przez nowego właściciela został tak przystosowany do nowych celów, że go po liftingu nie poznałam 😉 pozdrawiam!

      Odpowiedz
  2. Ja również staram się do tej zasady stosować i również nie wiedziałam, że to jakąś nazwę ma:) Pudełka po lodach np. znakomicie nadają się do mrożenia posiłków na później, słoiki po kupnym jedzeniu są świetne do przetworów, itd:)

    Odpowiedz
  3. Puszki po groszku, kukurydzy itp. można pomalować farbą w spreju i może nam służyć jako pojemnik na długopisy lub coś w tym stylu. Można też pudełko po butach przerobić na pudełko na skarby naszego dziecka. Ja dla swojej córki z rolki od zużytego papieru toaletowego zrobiłam kotka w którym może czytać malutkie rzeczy, a później zrobiłam jej królika na ołówki ☺ i jescze butelki po winie jako wazon 😉

    Odpowiedz
  4. Witaj. Ja natomiast wykorzystuje słoiki po świecach . Jeśli mają pokrywkę to na np cukierki. A jeśli nie to trzymam w nich pędzle czy patyczki do uszu. Świetnie przydadzą się również na biurku do trzymania długopisów. Pozdrawiam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz