Dzisiejszy wpis po raz kolejny dotyczy tematyki mieszkaniowej. Porusza bardzo ważne zagadnienie: jak dokonać zmiany zarządcy? Wspólnota mieszkaniowa może bowiem z różnych powodów być niezadowolona z narzuconego jej przez dewelopera zarządcy. Tak było choćby w przypadku zarządcy osiedla, w którym przyszło mi mieszkać – na szczęście udało się go odwołać. Co ma wspólnego zarządca nieruchomości z finansami i dlaczego zmiana zarządcy w Twojej wspólnocie może przynieść Ci oszczędności? O wyjaśnienie obu tych kwestii poprosiłam radcę prawnego, Joannę Marską-Romaniszyn – zapraszam do lektury wpisu gościnnego 🙂
Share week 2017 – które blogi polecam?
W tym roku inicjatywa polecania blogerów przez blogerów wymyślona przez Andrzeja Tucholskiego – tzw. share week – odbywa się już po raz VI. Tak się złożyło, że nigdy nie brałam w niej udziału – mimo że inicjatywę uważam za słuszną i potrzebną, w sieci należy promować wartościowe treści. Jakoś tak wychodziło, że przegapiałam okres, gdy ta zabawa trwała… W tym roku postanowiłam to zmienić i wziąć w niej udział. Poniżej znajdziecie 3 moje główne typy oraz kilka dalszych poleceń.
Dlaczego sprzedaliśmy się za grosze? Transformacja gospodarcza i skutki likwidacji zakładów przemysłowych
Od pewnego czasu dręczy mnie przygnębienie. Związane jest ono z tym, co obserwuję dookoła. Nie dziwię się, że ostatnie wybory wygrał PiS. Obecna partia rządząca zdobyła poparcie społeczeństwa, bo doskonale wczuła się w panujące wśród ludzi nastroje – poczucie, że przegrali. Poczucie, że Polska faktycznie jest w ruinie, a naród został skrzywdzony, a powodem tego stanu rzeczy jest likwidacja zakładów przemysłowych po 1989 roku. Mieszkańcy dużych miast być może aż tak boleśnie nie odczuli skutków transformacji i tego na co dzień nie dostrzegają, ale na tzw. prowincji zmiany gospodarcze dały popalić. Wystarczyło obiecać, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości Polska podniesie się z kolan, że Polacy znów będą u siebie – i odnieśli sukces.
Małe, słabe i głupie… Supermenki
Mimo że zwykle nie komentuję mniej lub bardziej kretyńskich wypowiedzi naszych polityków, to tym razem nie przejdę obojętnie obok burzy, która rozgrywa się wokół postaci JKM i jego sławetnego wystąpienia w Parlamencie Europejskim. Feministki oczywiście głośno go oprotestowały. Padły wówczas słowa, że kobiety muszą zarabiać mniej niż mężczyźni, bo są słabsze, mniejsze i mniej inteligentne. Do tej litanii brakowało jeszcze tylko stwierdzenia, że nie mają penisa, za to mają cycki. A, skomentuję, co mi tam – tym bardziej, że na horyzoncie mamy 8 marca, więc pasuje jak ulał.
Podsumowanie 2016 roku i plany, plany, plany…
Początek nowego roku powinnam była zacząć standardowo podsumowaniem roku ubiegłego, ale notka o smogu wyszła przed swoją kolejność. Stąd z poślizgiem, ale jednak, pojawia się post, w którym rozprawiam się z minionym rokiem. I który obiecałam już od dłuższego czasu, bo tłumaczy po części słabą częstotliwość pojawiania się u mnie nowych notek w 2016r. Co tu dużo kryć, rok ten był dla mnie wymagający, by nie napisać, że wręcz ciężki. Zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym działo się u mnie wiele. Od razu uprzedzam, że z tego powodu ten wpis jest najdłuższym, jaki kiedykolwiek się u mnie ukazał, pisałam go od kilku tygodni. Dlatego przed rozpoczęciem czytania zachęcam do zaopatrzenia się w kawę lub herbatę i coś na ząb 😉
Pomaganie się opłaca – lubię to!
Przed nami już 25 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Żadne inne wydarzenie charytatywne nie wzbudza w naszym kraju aż takich emocji, jak WOŚP Jurka Owsiaka. Jedni go nienawidzą, drudzy wychwalają pod niebiosa – niezależnie jednak od tego, co o nim mówimy, pieniądze do Fundacji spływają, a zakupiony za nie sprzęt ratuje życie kolejnym pokoleniom. To rodzice dzieci uratowanych dzięki tej aparaturze powinni mieć najwięcej do powiedzenia o owsiakowej akcji. W całej tej gęstej atmosferze na bardzo ładny gest zdobył się inny ruch charytatywny – Caritas Polska.
Cena smogu
Nie lubię zimy. Nie tylko dlatego, że źle znoszę niskie temperatury i nigdy nie jest mi wystarczająco ciepło. Również dlatego, że zimą w dużych polskich miastach nie da się po prostu oddychać. Jako mieszkanka Wrocławia, alergiczka, doświadczam szczególnie nieprzyjemnych skutków zanieczyszczonego powietrza. Pobudki z uporczywym kaszlem to moja codzienność. Dzisiaj z kolei bardzo ciężko mi się oddychało. I nic dziwnego – wszystkie wrocławskie media donoszą, że powietrze mieliśmy wyjątkowo zapaskudzone – gorsze nawet niż w cieszącym się złą sławą z powodu smogu Pekinie!