Przy braku należytej edukacji finansowej w naszym kraju, mimo wszystko nie brak dla szukających wiedzy na własną rękę źródeł, z których mogą czerpać. W sieci jest sporo wartych odwiedzania serwisów poświęconych finansom, ekonomii i bankowości, jak np. Bakier, Money, Forsal itd. Problem w tym, że dla zupełnego nowicjusza materiały tam publikowane naszpikowane są często specjalistycznym żargonem i pojęciami. Laikowi trudno się w nich połapać. Człowiek chciałby oszczędzać, tylko nie wie, jaki sposób wybrać – zastanawia się, gdzie ulokować pieniądze? Ktoś “zielony” szuka prostych recept, opisanych prostymi słowami. I do takich osób kieruję dzisiaj mój wpis. Przedstawiam sposoby lokowania pieniędzy wraz z krótkim, maksymalnie uproszczonym opisem “z czym to się je”.
Co zrobić z pieniędzmi – gdzie ulokować oszczędności?
Na samym wstępie należy wyraźnie zaznaczyć, że opisane metody lokowania pieniędzy można podzielić na dwie grupy: służące stricte oszczędzaniu i służące inwestowaniu. Wbrew pozorom, inwestowanie a oszczędzanie to nie ta sama bajka, chociaż wiele osób błędnie stawia oba te pojęcia na równi.
Zasadnicza różnica leży w poziomie podejmowanego ryzyka. Przy inwestowaniu jest ono znacznie większe. W przypadku oszczędzania tak niewielkie, że równie dobrze możemy założyć, że nie podejmujemy go wcale. Również cel obu tych sposobów pomnażania pieniędzy jest odmienny.
Oszczędzanie ma na celu głównie ochronę bieżącej, realnej wartości pieniądza, tzn. jego wartości nabywczej. O wartości tej decyduje inflacja, główny sprawca wzrostu cen. Im jest ona wyższa, tym bardziej wartość pieniądza w czasie maleje. Mówimy, że ulega on dewaluacji.
Obrazowo rzecz ujmując, w praktyce oznacza to, że będąc dzisiaj w posiadaniu banknotu 100 zł jesteśmy w stanie kupić więcej dobra X, niż posiadając ten sam banknot za lat dziesięć. Wniosek? Nie odkładaj pieniędzy do skarpetki czy pod poduchę! To bardzo kiepski pomysł na to, gdzie ulokować pieniądze. Twoje kilka tysięcy złotych po dziesięciu latach może realnie mieć siłę nabywczą mniejszą nawet o połowę, niż obecnie!
Przy inwestowaniu nie chcemy tylko chronić wartości pieniądza. Ba, liczymy na znaczny zysk, który wielokrotnie przekroczy poziom inflacji. By czerpać tego typu zysk, należy zakładać dłuższy termin inwestycji, niż rok czy dwa. Zazwyczaj takim minimum inwestycyjnym jest pięć lat. Inwestowanie jest więc procesem długoterminowym.
Tak czy tak, warto dywersyfikować metody lokowania pieniędzy: sięgać zarówno po produkty oszczędnościowe, jak i inwestycyjne. Dzisiaj skupimy się na oszczędzaniu.
Konto oszczędnościowe
Posiadanie konta oszczędnościowego razem z rachunkiem bieżącym w jednym banku to swego rodzaju standard. Jednak masz też w kilku bankach możliwość otwarcia rachunku oszczędnościowego bez zakładania jednocześnie RORu.
Zaletą tego rozwiązania jest wspomniany już uprzednio brak ryzyka. Konto oszczędnościowe ma także taką zaletę, że otwierasz je na czas nieokreślony i możesz na nim lokować pieniądze tak długo, jak chcesz, zasilając konto jednorazowo lub wpłacając na nie nowe środki regularnie, w zależności od Twoich potrzeb.
Wadą tego rozwiązania jest powolny wzrost. Przeważnie pieniądze na rachunku oszczędnościowym zyskują w tempie zbliżonym do wzrostu inflacji. Do tego dochodzi jeszcze kolejny śmiertelny wróg każdego oszczędzającego.
Chodzi o podatek od dochodów kapitałowych, zwany potocznie podatkiem Belki. Wynosi on 19%, pochłania więc niemal 1/5 wartości Twojego zysku. Warto ten fakt mieć ciągle w pamięci, banki bowiem nie uwzględniają tego podatku w podawanych w reklamach wielkościach oprocentowania kont.
Rok temu oprocentowanie tego typu kont było bardzo kuszące. Niestety wraz z ostatnimi obniżkami stóp procentowych oprocentowanie rachunków drastycznie spadło. Np. jeszcze pod koniec zeszłego roku Deutsche Bank oferował konto z oprocentowaniem ponad 8% miesięcznie.
Obecnie banki rzadko kiedy proponują oprocentowanie większe, niż 4%. W dodatku Rada Polityki Pieniężnej została zaskoczona nagłym skokiem inflacji. Zarówno NBP jak i oszczędzającym jest to bardzo nie na rękę.
Jakie jeszcze pułapki czyhają na posiadacza konta oszczędnościowego?
Przede wszystkim, zwracaj baczną uwagę na opłaty dodatkowe. Bywa tak, że o ile pierwsza wypłata z konta nie pociągnie za sobą żadnych kosztów, to już druga próba wybrania pieniędzy w tym samym miesiącu może zakończyć się obciążeniem opłatą manipulacyjną w wysokości nawet 10zł-15zł!
Kolejne ostrzegawcze światełko powinno Ci się zapalić, jeśli Twoje konto oferuje progresywne oprocentowanie. Oznacza to, że do określonej kwoty masz gwarantowane pewne odsetki. Po przekroczeniu ustalonego progu, odsetki się zmieniają, często na Twoją niekorzyść. Np. te wyższe są naliczane tylko dla sumy, która przekroczyła próg.
Sam fakt progresywności nie jest zły, pułapką okazuje się jednak często kolosalna różnica w oprocentowaniu poniżej i powyżej progu, gdy sięga ona kilku punktów.
Istotne jest też, jaki tryb kapitalizacji oferuje dane konto, czyli jak często obiecany procent zysku jest naliczany od sumy, którą aktualnie masz na koncie. Zazwyczaj spotkać można kapitalizację miesięczną i dzienną. Z punktu widzenia klienta, jeśli ma do wyboru takie samo oprocentowanie, ale różną częstotliwość kapitalizacji, to konto z częstszą kapitalizacją jest lepszym wyborem.
Warto trzymać rękę na pulsie i sprawdzać, który bank oferuje najkorzystniejszą ofertę. I w razie potrzeby nie wahać się zamykać nieużywanych, drogich w prowadzeniu kont czy otwierać nowych, na atrakcyjnych warunkach. W dokonaniu właściwego wyboru mogą Ci pomóc internetowe rankingi kont, np. najbardziej znane, comiesięczne zestawienie portalu Bankier.pl.
Lokata bankowa – różne rodzaje
Lokaty bankowe to kolejny sposób na wypracowanie zysku. Niegdyś bardzo popularne, ale podobnie jak konta oszczędnościowe odczuły one boleśnie obniżenie stóp procentowych przez RPP.
Specjaliści mówią nawet o masowej panice ludzi i odpływie pieniędzy z lokat. Niemniej jednak w miarę naszego “dojrzewania” finansowego warto zainteresować się tą formą zwiększania kapitału.
Lokaty różnią się między sobą wysokością oprocentowania oraz okresem, na jaki wkładamy na nie pieniądze. Może to być rok, pół roku czy kwartał, ale w ramach promocji napotkać można również lokaty niestandardowe, np. pięciomiesięczne itp.
Oznacza to ni mniej, ni więcej, że na taki okres w zasadzie blokujemy zgromadzone pieniądze.
Oczywiście możesz je z nich wybrać, ale licz się z tym, że w regulaminie prawdopodobnie widnieje zapis, iż wypracowane procenty w takim wypadku utracisz (lub większą ich część). To właśnie te czynniki odróżniają lokaty od kont oszczędnościowych.
Oprocentowanie lokat jest zazwyczaj wyższe niż kont oszczędnościowych i może być stałe lub zmienne
Większość banków preferuje oprocentowanie zmienne. Jak sama nazwa wskazuje, w czasie trwania lokaty może zmienić jej oprocentowanie, bez prośby o zgodę i tłumaczenia, czym ta zmiana jest spowodowana. Jedynym obowiązkiem spoczywającym na banku w przypadku zmiany oprocentowania lokaty jest poinformowanie klienta o fakcie jej wystąpienia.
Podobnie jak w przypadku kont oszczędnościowych, bank może dopisywać odsetki z różną częstotliwością. Im częściej to robi, tym lepiej. Niestety większość dostępnych lokat dokonuje kapitalizacji jednokrotnie, tj. po zakończeniu czasu trwania lokaty.
Zasadniczo warto trzymać się zasady: gdy inflacja rośnie i specjaliści prognozują utrzymanie się tego trendu na następne miesiące, szukajmy lokaty o zmiennym oprocentowaniu. Gdy natomiast inflacja maleje – rozejrzyjmy się za oprocentowaniem stałym.
Również i tu nie zapominaj o podatku Belki. Banki w reklamach podają zawsze oprocentowanie brutto. Twój realny zysk będzie w związku z tym mniejszy, niż przekonują w reklamie.
Przy podpisywaniu umowy o otwarcie lokaty zwróć uwagę, czy jest ona odnawialna. Jeśli tak, to po jej zakończeniu zgromadzone środki automatycznie przechodzą na powtórnie otwartą lokatę o takim samym okresie… Ale niekoniecznie na takich samych warunkach, jak wcześniej!
Głównie chodzi tu o wysokość oprocentowania. Jeśli lokata nie jest odnawialna, bank przeleje Ci całą sumę na wskazany rachunek.
Gdzie ulokować pieniądze? Poszukaj rozwiązania odpowiedniego dla Ciebie
Pamiętaj przy tym, że nie musisz kurczowo trzymać się banku, w którym posiadasz konto osobiste, jeśli chcesz otworzyć lokatę! Nic nie stoi na przeszkodzie, by poszukać najlepszej oferty u konkurencji. I w tym przypadku pomocne będą rankingi zamieszczane w internecie.
Mam nadzieję, że mój wpis okazał się pomocny i odpowiedział na pytanie, gdzie można ulokować oszczędności. W kolejnym wpisie przyjrzymy się bliżej sposobom na inwestowanie pieniędzy w równie prosty sposób, bez gmatwania tematu skomplikowanymi opisami. Wszelkie uwagi i sugestie oraz pytania są mile widziane w komentarzach.
Podobał Ci się ten wpis? Uważasz go za przydatny? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się nim ze znajomymi! Możesz też polubić Kobiece Finanse na Facebooku, zaobserwować mnie na Instagramie lub śledzić na Twitterze! Wtedy zawsze będziesz na bieżąco z nowymi wpisami, ciekawostkami, wartymi odnotowania wydarzeniami i poradami 🙂 |
---|
Oczywiście, że informacje pomocne… ja cały czas myślę o inwestowaniu, ale jeszcze się waham…