Ekologia i oszczędzanie to tak naprawdę bliźniacze rodzeństwo. Zazwyczaj wyrobienie w sobie pewnych nawyków, będących ukłonem w stronę przyrody, powoduje również pozytywny efekt uboczny – portfel pęcznieje od oszczędzonych pieniędzy. Jak oszczędzać pieniądze w domu, by jednocześnie “grać w zielone”? Część proekologicznych strategii oszczędzania omówiłam już kiedyś na blogu (warto je jednak przypomnieć, bo nie wszyscy zdają sobie sprawę z ich “zielonego” zabarwienia). Postanowiłam uzupełnić je o nowe podpowiedzi, szczególnie te koncentrujące się na oszczędzaniu wody i energii elektrycznej. Poniżej znajdziesz 13 sposobów na ekologiczne oszczędzanie w domu. Ta 13 wcale nie przynosi pecha, a wręcz przeciwnie, pozwoli Ci zachować więcej pieniędzy dla siebie! Go green 😉
1. Zrezygnuj z jazdy samochodem do pracy na rzecz roweru
Jest to oszczędność czasu (nie stoisz w korku), pieniędzy (nie płacisz za bilet czy benzynę) i środowiska (brak spalin!). Do tego zyskujesz kondycję i poprawiasz sobie samopoczucie.
2. Kup czytnik e-booków
Jednorazowy wydatek w zależności od modelu to 200-700zł, a same książki w wersji elektronicznej są tańsze, nie zabierają miejsca w domu i przede wszystkim – nie są papierowe, chronisz więc drzewa przed wycinką. Poza tym dużo książek dostępnych jest za darmo w ramach inicjatywy Wolne Lektury. Oszczędzanie w domu nigdy nie było tak łatwe i przyjemne 🙂
3. Zapisz się do biblioteki
Skoro jesteśmy przy książkach i prasie, jeszcze więcej zaoszczędzisz, korzystając z biblioteki, zamiast od razu kupować nowe książki w księgarniach. Więcej pieniędzy zostanie Ci w kieszeni, a ponadto po raz kolejny uratujesz drzewa przed pójściem pod piłę. Masz w domu stare, zalegające czasopisma, w tym książeczki dla dzieci, komiksy? Nie wyrzucaj! Pisma kobiece podrzuć do pobliskiego salonu kosmetycznego czy fryzjerskiego, literaturę dziecięcą i młodzieżową odnieś do szkolnej świetlicy.
4. Nie wstydź się kupować odzieży używanej
…oraz nie wyrzucaj ubrań, które ci nie pasują, nie są w twoim rozmiarze czy po prostu Ci się znudziły – odsprzedaj je (np. na Allegro), wymień, ostatecznie odnieś np. do PCK czy domu samotnej matki. Odpady odzieżowe to jeden z największych problemów ekologii.
5. Nie wyrzucaj wszystkich szklanych i plastikowych opakowań
Część z nich wciąż nadaje się do użycia. W większych słoikach możesz przechowywać własne przetwory; słoiczki po musztardach mogą służyć jako szklanki lub do przechowania przypraw, jeśli zachowasz też wieczko. Nie musisz wydawać ekstra pieniędzy na naczynia, skoro większość z nich możesz mieć z odzysku. Recycling w pełnym tego słowa znaczeniu!
6. Prowadź budżet domowy, spisuj rachunki
Łatwiej Ci wtedy będzie praktykować oszczędzanie w domu na wodzie czy prądzie i śledzić efekty własnych poczynań. Poniższe punkty skupiają się już tylko na oszczędzaniu tych dwóch zasobów.
7. Wymień żarówki na energooszczędne
Są co prawda droższe od tradycyjnych, ale za to starczą na dłużej, w ostatecznym rozrachunku finansowo wyjdziesz na nich korzystniej. Niezależnie od rodzaju używanych żarówek, trzymaj się zasady, że zapalasz światło tylko w tym pomieszczeniu, w którym aktualnie przebywasz.
8. Korzystaj ze zmywarki zgodnie z zaleceniami producenta
Ustaw naczynia zgodnie z instrukcją, stosuj program adekwatny do załadunku. Uruchamiaj zmywarkę wtedy, gdy jest napełniona. Zużyjesz do 22 litrów wody w trakcie jednego zmywania, podczas gdy myjąc naczynia ręcznie, zużyjesz nawet… ponad sto! Jeśli do tego wykorzystasz regularnie funkcję szybkiego mycia oraz zredukujesz bądź zupełnie wyeliminujesz cykl suszenia, możesz rocznie zaoszczędzić ok. 300 zł.
9. Nie gotuj całego czajnika wypełnionego wodą
Jeśli korzystasz z czajnika elektrycznego, podgrzewaj tylko tyle wody, ile akurat potrzebujesz. Po co nalewać do pełna, jeśli chcesz zaparzyć filiżankę herbaty? Czajnik dłużej wtedy pracuje, zużywając więcej prądu, a Ty po 2 godzinach znów przyjdziesz podgrzać uprzednio już ugotowaną wodę, bo przez ten czas zdążyła już ona dawno wystygnąć. Podwójna strata. Pamiętaj jednak, by w przypadku czajnika z grzałką, była ona cała przykryta wodą.
10. Nie otwieraj lodówki ani piekarnika bez potrzeby
Nie zmarnujesz w ten sposób energii. W dodatku piekarnika nie musisz zawsze nagrzewać do 180 stopni, niektóre potrawy tego nie wymagają, np. pizzę przygotujesz, wstawiając ją do piekarnika do razu. Odpowiednio też rozmieść lodówkę i piekarnik w kuchni – więcej porad odnośnie oszczędzania w kuchni znajdziesz tutaj. Stosując te nieinwazyjne zabiegi, zaoszczędzisz rocznie do 80 zł.
11. Racjonalnie korzystaj z pralki
Różnicuj programy prania w zależności od rodzaju i stopnia zabrudzenia oraz materiału. Nie bez powodu producenci wyposażyli swoje urządzenia w tyle opcji. Pranie wstępne wybieraj tylko wtedy, gdy ubrania są naprawdę mocno zabrudzone. Umieszczaj w pralce maksymalną ilość ubrań, bo pobór energii nie zależy od tego, ile kilogramów odzieży załadujesz do bębna – na 2 kg zużyjesz tyle samo prądu, co na 4 kg.
12. Zamontuj w łazience baterie oszczędzające wodę oraz perlatory
Warto rozważyć zakup tzw. instalacji dualnej, dzięki której zużyta w umywalce woda jest ponownie wykorzystana do spłukania toalety. Dzięki temu prostemu zabiegowi jesteśmy w stanie zaoszczędzić nawet połowę wody normalnie wykorzystywanej do spłukiwania toalety. Gra warta świeczki, jeśli weźmiemy pod uwagę, że przy pojedynczym spłukaniu zużywanych jest zazwyczaj ok. 9 litrów wody.
13. Zapobiegaj uciekaniu ciepła z mieszkania
Nieszczelne okna to Twój wróg numer jeden, mieszkanie może przez nie tracić do 30% ciepła, dlatego zainwestuj w stolarkę energooszczędną i odpowiednie szyby. Szukaj tych o dobrym współczynniku przenikania ciepła – Uw. Im jest on mniejszy, tym szczelniejsze okna. Okna energooszczędne charakteryzują się współczynnikiem Uw na poziomie ok. 0,85, ale istnieją też takie, które mają 0,6 Uw. Współczynnikiem tym osobno opatrzone są szyby i stolarka.
Kolejnym kluczowym parametrem jest współczynnik przepuszczalności promieniowania słonecznego g, który mówi nam o poziomie zysku energii z promieni słonecznych. Dla odmiany powinien on być jak najwyższy, dzięki niemu bowiem otrzymujemy więcej darmowego ciepła przechwytywanego z zewnątrz przez szyby – szukaj okien z tzw. powłokami niskoemisyjnymi.
A jakie są Twoje sposoby na ekologiczne oszczędzanie w domu? 🙂
Podobał Ci się ten wpis? Uważasz go za przydatny? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się nim ze znajomymi! Możesz też polubić Kobiece Finanse na Facebooku, zaobserwować mnie na Instagramie lub śledzić na Twitterze! Wtedy zawsze będziesz na bieżąco z nowymi wpisami, ciekawostkami, wartymi odnotowania wydarzeniami i poradami 🙂 |
---|
Zgadzam się ze wszystkimi, nie potrafię natomiast stosować się do punktu 2 i 3. Za bardzo lubię mieć książki w wersji papierowej:)
Warto się przestawić. Jak raz skorzystasz z czytnika, nie będziesz chciał się rozstać 🙂
Zgadza się, chociaż czytnika akurat jeszcze nie mam, ale kiedyś maniakalnie kupowałam książki, teraz najpierw sprawdzam w bibliotece. U mnie przeważył argument braku miejsca.
Bardzo dobry artykuł. Oszczędzać możemy w wielu przypadkach – niestety ciężko czasami iść tą drogą. Ale dla przykładu w Norwegii mimo to że jest zimno to większość ludzi dojeżdża do pracy rowerem.
Można? Można! 😉 Każdemu powinno to oszczędzanie wejść w nawyk, dbamy w tej sposób zarówno o swój portfel jak i zdrowie :). Ja tam wolę pospacerować niż siedzieć w samochodzie i to w dłuuugim korku :).
Perlator wcale nie pomaga w oszczędzaniu wody. Mam od roku i niestety zużycie wody jakoś się nie zmniejszyło.
Cześć Hania. Zależy, jaki masz perlator 🙂 Są różne rodzaje, dzięki czemu potrafią one zmniejszyć przepływ wody o 10%, 30%, a nawet 70%. Tu widać najlepiej, ile czasu zajmuje napełnienie naczynia w zależności od stopnia przepustowości perlatora: https://www.youtube.com/watch?v=2G0x1jV0H24
Nie od razu trzeba budować elektrownie wiatrową czy solarową by żyć ekologicznie. Warto jest zaczynać od małych rzeczy i małymi krokami wprowadzać sposoby, które mają na celu dbanie o naszą planetę:)
Dodam jeszcze jeden pomysł 🙂 Kupuj napoje w szklanych butelkach, które można później wymienić lub zwrócić. Niestety coraz mniej już jest takich napojów, nie licząc piwa.
Ja powolutku zaczynam żyć ekologicznie i przyznam, że to wciąga i chcę się więcej szukać rozwiązań:)