Przed kilkoma dniami bank Credit Suisse opublikował na swojej stronie internetowej wyniki badania The CS Gender 3000: Women in Senior Management. Traktuje on o obecności kobiet na wyższych stanowiskach kierowniczych w światowych firmach. Sam raport liczy aż 56 stron. Jest to pokaźna broszura po brzegi wypełniona danymi liczbowymi i statystyką. Przyznam, że bardzo mnie on zaciekawił. Napawa dumą i nadzieją, dlatego postanowiłam najważniejsze jego wnioski przedstawić gronu moich Czytelniczek i Czytelników. Okazuje się bowiem, że kobiety na stanowiskach kierowniczych bardzo pozytywnie wpływają na kondycję finansową firm.
biznes
Skąd czerpać wiedzę finansową? Część 2.
W pierwszej części mojego mini-przewodnika po źródłach wiedzy finansowej pisałam o wartych uwagi książkach oraz serwisach internetowych. Pora więc na ich “medialnych braci”, czyli prasę – dzienniki, miesięczniki, kwartalniki, które traktują o tematyce finansowej i okołobiznesowej, a które lubię sobie od czasu do czasu kupić. Część z polecanych dziś tytułów znajdziecie również w wersji elektronicznej, np. dostępnej na e-booki czy jako e-wydania do pobrania poprzez ich strony WWW. Zaletą prezentowanych pozycji jest też to, że nie kosztują one fortuny 🙂 życzę zatem kształcącej i pasjonującej lektury.
Wrażenia z Forum Praktyki Gospodarczej w WSB we Wrocławiu
Weekend to często dla wielu osób czas błogiego lenistwa i spania do południa, o ile mogą sobie na taki luksus pozwolić. Dziś postanowiłam jednak spędzić sobotę nieco bardziej produktywnie, a to za sprawą udziału w Forum Praktyki Gospodarczej – zbuduj swoją markę osobistą, które miało miejsce w kampusie Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. Program wystartował o 9.00 i zakończył się nieco przed 15.00. Wrażenia? Na pewno nie był to dla mnie czas zmarnowany, wręcz przeciwnie!
Rzecz o popełnianiu błędów, przemijającym czasie i stawianiu sobie wysoko poprzeczki
“(…) Cechą mentalności pracownika jest strach przed popełnieniem błędu. Nawet gdy byliśmy w przedszkolu, mówiono nam: “Nie pomyl się!”, “Nie wyjeżdżaj za linię!”, “Nie biegaj! Przewrócisz się!”. W szkole nagradzano nas za niepopełnianie błędów i karano, gdy się pomyliliśmy. Nic dziwnego, że gdy opuszczamy szkolne mury, zapominamy, co lubiliśmy jako dzieci, ponieważ przez lata tak nas zaprogramowywano, abyśmy nie podejmowali ryzyka, gdyż może nam się nie udać. A nuż popełnilibyśmy błąd. Prawda jest taka, że błędy są często naszymi najlepszymi nauczycielami. (…) W świecie inwestycji błędy stanowią nieodłączny element gry i prowadzą do sukcesu.”
Kim Kiyosaki, “Czas na atak!”
Jestem świeżo po lekturze ostatniej książki Kim Kiyosaki (dla niewtajemniczonych – znanej inwestorki, edukatorki finansowej, żony Roberta, autora wielu bestsellerów o inwestowaniu oraz gry Cashflow). “Czas na atak!” uważam za lekturę o wiele konkretniejszą od “Bogatej kobiety”, być może również dlatego, że wzbogacona została o historie kobiet, którym udało się odnieść sukces. Pewnych siebie i twardo stąpających po ziemi, które pomimo różnych przeciwności losu dopięły swego: mają własne biznesy, inwestują i bogacą się nie tylko materialnie, ale i duchowo.
Rodzina czy kariera?
Natrafiłam w zeszłym tygodniu na badanie przeprowadzone w Kraju Kwitnącej Wiśni przez Japońskie Stowarzyszenie Planowania Rodziny, z którego wynika, że 45% młodych Japonek i ok. 25% Japończyków nie nawiązuje żadnych relacji intymnych. Japonia od lat boryka się z problemem ujemnego przyrostu naturalnego, specjaliści biją wręcz na alarm, że jak tak dalej pójdzie, to narodowi grozi wymarcie. Nic dziwnego: w końcu niemal połowa młodych ludzi do 34. roku życia w ogóle z nikim się nie spotyka i panuje wśród nich ogólna niechęć do zakładania rodziny. Zjawisku temu nadano nazwę – “syndrom celibatu”. Panowie wolą niezobowiązujące przygody na jedną noc lub zatapiają się w wirtualne światy gier i taniej erotyki, panie natomiast skupiają się na karierze.
Dlaczego każda kobieta powinna dążyć do niezależności finansowej?
Oj, ciśnienie lekko mi skoczyło. Jakoś od 2-3 dni natrafiam w internecie na portalach informacyjnych na podawaną w różnej formie wiadomość odnośnie sondażu zleconego przez Pracodawców RP oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Badanie miało sprawdzić, kogo Polki najchętniej szukałyby sobie i swoim córkom na męża. Wytypowano 8 grup zawodowych: lekarzy, prawników, przedsiębiorców, żołnierzy, nauczycieli, urzędników, związkowców i polityków… Gdzie się podziali w tym badaniu informatycy, ja się pytam? Ale mniejsza o to.Pytano o prestiż wykonywanego zawodu i pożytek dla społeczeństwa wynikający z takiej, a nie innej funkcji. Wśród 535 poddanych badaniu kobiet, większość wskazywała na przedsiębiorców, niewiele gorzej wypadli lekarze i prawnicy. Jadnak w całej tej ankiecie ubodło mnie jedno. Zaczynam się zastanawiać, jaki główny cel jej przyświecał?
Jak znaleźć pracę i nie zgubić po drodze siebie
Dzisiejszy wpis jest pierwszym z cyklu notek-recenzji książek, które tematycznie łączą się z prowadzonym przeze mnie blogiem. Na pierwszy ogień idzie publikacja Ewy Piórko oraz Pawła Burdzy pt. “Jak znaleźć pracę i nie zgubić po drodze siebie” wydana przez Świat Książki. Posiadany przeze mnie egzemplarz pochodzi z 2010 roku, jest więc dość aktualny; liczy w sumie 176 stron zamkniętych w miękkiej okładce. Gdy do tego dodamy przyjemny, nieduży format, to okaże się, że książkę tą swobodnie można nosić w torebce i nie zabierze ani zbyt wiele miejsca, ani zanadto nie obciąży naszych kręgosłupów. Przejdźmy jednak do meritum, czyli – co w środku?